wtorek, 1 lipca 2014

Rozdział 23 cz.1: Bliźniaczka

            Cała nasza czwórka, czyli: ja, Orion, Ecres i Avie, szliśmy podziemiami Nevar. Błękitno włosa prowadziła mnie w wyznaczone wcześniej miejsce. Wiedziałam, że spotkanie to nie będzie łatwe. Mówili mi, że ci, którzy zostali złapani, są o wiele groźniejsi. Nie bałam się ani nic z tych rzeczy. Miałam zamiar dowiedzieć się tego czego musiałam i nic więcej.
- To tutaj. - powiedziała królowa, wskazując jedną z zaciemnionych cel.
           Różniła się od tych, które zdążyłam już tu zobaczyć. Była o wiele mocniejsza i dało się wyczuć od niej wysokopoziomową magię zabezpieczającą.
- Rozmowa z nimi nie jest taka łatwa. I naprawdę nie wiem czy wejście do ich celi to dobry...
- Inaczej tego nie da się zrobić. - przerwałam jej. - Auras Guide. - wyciągnęłam rękę w stronę Oriona.
           Podał mi ją. Ecres z największą ostrożnością otworzyła mi celę. Weszłam do niej, po czym kobieta ją zamknęła.
           Cela była ogromna. Zaczęłam iść w jej głąb. Po chwili postanowiłam skręcić w bok. Tam ciągnął się niedługi korytarz i byłam w stanie ujrzeć jakąś postać...
- Czemuż zawdzięczam ową wizytę? - usłyszałam niski, męski głos.
            Był to straszy mężczyzna. O wiele starszy niż myślałam.
- Zostałam tu przysłana. - powiedziałam pewnie.
- Kto to zrobił? - podniósł lekko ton.
- Vlad. - odparłam, a starzec zamilkł.
           Było to imię jednego ze Skazanych. Niewielu Skazanym udało się przetrwać na wolności.
- Więc ten pasożyt ciągle żyje? - powiedział kpiącym tonem.
- Powiedział, że nauczysz mnie czytać Auras Guide. - powiedziałam.
- Nie jestem w stanie tego zrobić. - powiedział stanowczo.
- Przecież Vlad powiedział...
- Ale ten bękart tak.- wskazał palcem za mnie, a ja odwróciłam się
            Stała tam czarnowłosa dziewczyna, która do złudzenia przypominała Rafe'a. Tak jakby jego damska wersja... Chwila, co?!
            Patrzyłam na nią zszokowana. Niemożliwe.
- Raine Saver we własnej osobie. - przedstawiła się.
- Rafe mówił, że ty nie...
- Opisał to co widział. Chodź. Porozmawiamy gdzie indziej. - podeszła do mnie, po czym przeniosłyśmy się do innej celi.
           Ta była o wiele ciemniejsza.
- Możesz? - wskazała na pochodnie wiszące na ścianach.
           Rozpaliłam je, po czym w pomieszczeniu rozjaśniło się. Spojrzałam na dziewczynę pytająco.
- Jesteś Skazaną? - zapytałam.
- Można mnie tak nazwać. - odparła. - Zaraz po tym, jak Kedan mnie zabił wyrzucił moje ciało w jedną z otchłani. Akurat wyszło tak, że było to przejście do jednej z kryjówek Vlada. W moim ciele było dużo wiązek, które przyczyniły się do zrobienia ze mnie Skazanej. Vlad po prostu wyciągnął te wiązki na wierzch i włożył w to trochę swojej mocy.
           Patrzyłam na nią, nie do końca rozumiejąc.
- Rafe cię wyczu...
- Nie, nie wyczuje. Jest tu potężna bariera. - ucięła. - Pomijając to, chciałaś się nauczyć czytać Auras Guide, tak?
          Skinęłam głową.
- Usiądź. - powiedziała, wskazując na podłogę.
- Tutaj?
- Obojętnie, po prostu siadaj. - poleciła.
           Zrobiłam co kazała.
- Zamknij oczy. - zamknęłam je. - A teraz skup się.
           Zabrała księgę z moich rąk.
- Musisz ją odpieczętować. - odparła.
- Jak? - zapytałam.
- Nic nie mów. Masz słuchać. - powiedziała. - Musisz się skupić i starać się uwolnić, jak najwięcej energii Daemon. Nie możesz dołączać do tego siebie. Masz wyciszyć swoje Źródło i uwolnić tą mroczną stronę. - wytłumaczyła.
           Wiedziałam na czym to polega. Przez całe pół roku Vlad usiłował mnie do tego doprowadzić. Pozwolić Daemon na odrodzenie we mnie.
- Skoro Vlad kazał ci nas znaleźć, musisz być odpowiednio wyszkolona. Mam nadzieję, że tak właśnie jest. - dodała.
            Po kilkudziesięciu minutach Raine chyba straciła do mnie cierpliwość.
- Mam ochotę zabić tego kretyna. - rzuciła wkurzona. - Miałaś się skupić!
- Skupiam się. - powiedziałam. - Nie moja wina, że mi...
- Cicho! - krzyknęła na mnie.
           Wzdrygnęłam się. Raine westchnęła głośno.
- Jeżeli nie beze mnie, to ze mną. - odparła i położyła rękę na moim czole. - Użycz mi swojego dziedzictwa, Upadła Królowo. - powiedziała, a jej oczy błysnęły.
           Poczułam, że coś się ze mną dzieje. Raine odsunęła się ode mnie.
           - Usiłuj ją kontrolować. Twoja druga natura nie jest zbyt ciekawa. Uważaj. - usłyszałam głos, w którym rozpoznałam moje Źródło.
           Przez chwilę czułam jej obecność nadmiernie, ale zaraz potem jakby rozpłynęła się.
           Zamarłam w bezruchu. Poczułam coś w sobie. Małe ukłucie. Wiedziałam, że to nie może skończyć się dobrze.

__________________________________
Krótki, a na dodatek prawie po dwóch miesiącach. TT^TT Postaram się napisać 2 część dość szybko i mam nadzieję, że będzie dłuższa.
Brak weny mnie prześladuje. Zaczęły się wakacje i zamiast więcej chęci do pisania jest jej coraz mniej. TT^TT No cóż, ale muszę się w końcu wziąć do roboty. ^-^ Oczekujcie kolejnej części 23 rozdziału *-*
Udanych wakacji. ;>

1 komentarz: